no jaaa.. az mnie skreca..
no i jeszcze Andreasa zobacze.. tego z Chile.. juz sie za nim stesknilam. :D
moj ulubiony wymieniec z dystryktu :D
to after prom party.. zapowiada sie genialnie..
bylam juz na sali gimnastycznej i fajnie jest
sa taam takie pompowane duze dumchane zabawki
takie ze sie na nich skacze.. czasem na festynach takie maja..
jedna to taki tor przeszkod, drugie to jakby budynek, a w srodku sie gra strzelajac pistoletami laserowymi..prawdopodobnie bedzie w grupach jakichs.. tak fajnie..
a to trzecie (chyba moje ulubione) to taka jakby.. taki ring
na tym ringu sa 4 poduchy pompowane (jakby platformy) i na nich sie staje.. od gory podwieszona jest wielka kula na linie
i zabawa polega na zwaleniu z platform przeciwnikow za pomoca kolyszacej sie kuli..
fajne fajne fajne
oprocz tego sa jeszcze rowery 2 osobowe.. jesli tylko jedna osoba pedaluje to rower jezdzi w kolko.
i trzeba sie zgrac. jakis wyscig pewnie bedzie
oprocz tego w stolowce jest udekorowana przez Jan i innych rodzicow salka.. jest szafa grajaca (taka stara.. mozna wrzucic cwiercdolarowke i wybrac piosenki), bedzie jedzenie, jest dluga sofa wiec mozna odpoczac..
i te dekoracjeeee..
pracowalysmy nad nimi z Jan przez chyba 2-3 tyg.. po kilka godz.. fajnie to wyglad.. moze jutro zrobie jakies zdjecia.. ale to jak bedzie czas.. ;)
no ja mykam..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz