Poniewaz byl to moj ostatni dzien w szkole postanowilam popstrykac kilka zdjec azeby to nie zapomniec i by moc wam pokazac :D
sala gimnstyczna:
sala do ang i dziennikarstwa:
hall na dole:
sekretariat:
miejsce w ktorym to krylo sie cwiczac linijki na frenzics:
sala Ms. Ellerman
(odbywaja sie tu przedmioty takie jak: parenting, food, nutrition and fitness, jakies szycie etc.):
hall na gorze:
sala Ms Guffey
(przedmioty: hiszpanski I i II, Geografia Swiata, Ekonomia, World's Events):
Vici (Niemka) w bluzie (zimno jej bylo, a to z powodu klimy, ktora zawsze pilnuje by uczniowie marzli :)
1 komentarz:
my college's rooms, halls and corridors are just a little bit different than tose, my college is more like a kind of jungle. I'm gonna take a picture to it someday.
ahhh, third world...
Prześlij komentarz