bylam dzis z Kayla i jaj tata w domu strachow w Kansas City..
wieczor udany.. straszydla wyskakujace z rogow, ciemnosc, para wodna, migajace swiatla, labirynty, zjezdzalnie, wypackani farbami, poprzebierani aktorzy..
no jednym slowem godzina strachu..
a pozniej kolejne poltorej godziny by wrocic do domu.. a w aucie.. rap i troche techno.. ale bawilam sie z Kayla niezle ;p
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Włos zjeżył sie nie tylko na głowie. hahahha :) pozdrawiam arka :P czytelniczka :P
Prześlij komentarz