tak wygladaja okolice Valley Falls, Topeki (stolicy) i jak przypuszczam calego St. Kansas
(widok z okna mojej sypialni)
(widok z okna mojej sypialni)
front kosciola z widocznym ekranem po prawej stronie krzyza
bylam w kosciele luteranskim..
msza wyglada podobnie do naszych..
tylko tyle ze caly przebieg mozna sledzic na ekranie.. wszystkie teksty sa wyswietlane przez rzutnik.
w kazdej lawce sa spiewniki..
lawki z 'kieszonkami' na spiewniki
kosciol jest nieduzy, drewniany z przedsionkiem, w ktorym przed i po mszy ludzie zbieraja sie i rozmawiaja..
przed msza przy wejsciu stoi mezczyzna ktory wszystkich wita..
panuje tam przyjemna atmosfera..
przed msza przy wejsciu stoi mezczyzna ktory wszystkich wita..
panuje tam przyjemna atmosfera..
widok z wnetrza kosciola na przedsionek
maja oplatek ale dostaja go do reki (i jak sie dowiedzialam co drugi tydzien, choc w niektorych kosciolach jest na kazdej mszy) i wino (czerwone), ktore pija z kielicha (lub jesli wola dostaja w malenkim pojemniczku xD)
nie maja czegos takiego jak osobista spowiedz..
za tydzien moze trafie do swojego kosciola (rzymsko-katolicki) ;p
bo w Valley sa chyba 3 rozne
a ten, w ktorym dzis bylam znajduje sie w Nortenville
a Roz ('babcia') powiedziala ze wezmie mnie kiedys do swojego kosciola w innym miescie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz