sobota, 9 sierpnia 2008

szkola i 'zabawy' mlodzierzy w Valley..

w nowej rodzinie tez jest super..
z 'siostra' super sie dogadujemy.. 'brat' tez jest fajny..

wczoraj bylam w szkole i wybieralam sobie przedmioty ktorych bede sie uczyc.. jest ich 8 po 6 dziennie (tu jest cos takiego jak 'gold' i 'black days' co znaczy ze 4 przedmioty sa ruchome i sa po 2, na zmiane)


kopia planu lekcji..
moje przedmioty to te wkoleczkach ;p

dyrektor jest dziwny ale ma poczucie humoru.. i kadra naprawde pomaga.. jesli ktos poprosi by wrzucic jakiekolwiek informacje na strone bedzie to zrobione.. jesli ktos poprosi o ksero, bez problemu je dostanie.. u nas czesto jest z tym problem..
tu wszyscy sa usmiechnieci i gotowi do pomocy.. to mobilizuje i sprawia ze ma sie dobry humor i tez jest sie gotowym do pomocy..

zwiedzilam szkole i dostalam kod i numer szafki..

ksiazek nie trzeba kupowac bo zajmuja sie tym nauczyciele..
w piatek idziemy do szkoly, dostaniemy ksiazki, poznam nauczycieli.. taki dzien organizacyjny.. a juz od poniedzialku normalne lekcje..


wczoraj wieczorem Courtney ('siostra') zabrala mnie ze soba na przejazdzke jej autem (ayto jest jej taty ale glownie ona z niego korzysta, a za rok jak bedzie szla do Collegu dostanie wlasne, tak jak jej brat).. zabralysmy jej 2 kolezanki, poscilysmy muzyke i jezdzilysmy po miescie ponad 2 godziny.. oprocz nas jezdzilo jeszcze sporo mlodych osob..
jest wValley taka ulica gdzie mlodzierz urzadza sobie w piatki przejazdzki.. nie jest zbyt dluga ale wszyscy jezdza w ta i spowrotem.. czasem zatrzymuja sie z boku by pogadac (jest szeroka wiec jest gdzie) co jakis czas wyjezdalysmy poza ta ulice by odwiedzic stacje benzynowa lub po prostu zmienic teren ;p

nie wiem czy w Polsce tak sie bawimy.. nie sadze ;p
nie mozemy jezdzic gdy mamy 16 i mysle ze mamy ciekawsze zajecia.. ;p
w Valley nie ma dyskoteki.. a wiekszosc dyskotek w miescie jest od 18 lub 21 lat (21 trzeba tu miec zeby pic alkohol i palic)

to chyba tyle na dzis..

teraz film i spac xD

Brak komentarzy: